Kiedy jest najlepsza pora na sex? Rano czy wieczorem?
Pary lub osoby, które do mnie przychodzą, często pytają o odpowiednią porę na sex. Pytają, ponieważ chcą być jak najlepsi, najefektywniejsi i najbardziej usatysfakcjonowani ze swojego stosunku. Czasem wyczuwam nawet obawy wywołane chęcią na sex w nieodpowiedniej porze. Czy jednak ten czynnik jest na tyle istotny, żeby zaprzątać sobie nim głowę?
Odpowiednia pora
Czy istnieje coś takiego, jak odpowiednia pora na sex? Być może Cię to zaskoczy, ale takie przekonanie istnieje tylko i wyłącznie w Twojej głowie. Nie ma czegoś takiego, jak odpowiednia pora na sex. Uprawiasz go wtedy, kiedy masz na niego ochotę i koniec. Wyobraź sobie, że by udowodniono, że najlepszy moment na sex jest o 2 nad ranem. Nastawialibyście specjalnie budzik o 2 nad ranem, żeby sprawdzić, czy faktycznie tak jest? Raczej nie bardzo, dlatego nie przejmuj się jakimiś artykułami marnego pochodzenia i źródła, które tak naprawdę walczą o Twoje kliknięcie. Odpowiednia pora na sex to taka, w której po prostu Ci się zachce. Jeśli to będzie jednego dnia o 4 nad ranem, a drugiego o 1 po południu, to też jest ok. Nie ma w tym nic nienormalnego, a wręcz przeciwnie.
Ranne ptaszki i nocne sowy
Na naszym świecie mamy do czynienia z dwoma typami ludzi – rannymi ptaszkami i nocnymi sowami. Oznacza to, że jesteśmy podzieleni na osoby, które są bardziej aktywne z rana oraz takie, które wolą wszelkie aktywności wieczorem, ponieważ rano ciężko z nimi coś załatwić. Taka rozbieżność dotyczy również uprawiania sexu. Osoby poranne będą wolały pofiglować z rana, kiedy mają najwięcej siły, a osoby aktywne w nocy będą preferowały sex w porach wieczornych lub nocnych. Nie ma co ukrywać, że dużo bardziej nastrojowy klimat jest po zmroku, lecz oczywiście nie wszyscy muszą taką porę uznać za najlepszą.
Czy lepszy orgazm jest uwarunkowany porą?
Nie, nie i nie. Wiesz, kiedy osiągniesz najlepszy orgazm? Kiedy dojdzie do zbliżenia w momencie, w którym tego pragniesz. Żadna pora nie ma tutaj znaczenia. Potrzeba uprawiania sexu nie jest uwarunkowana porą. Tak samo nie masz wpływu na to, kiedy zachce Ci się pić lub iść do toalety. Jednego dnia może Ci się zachcieć w południe, a kolejny dzień przyniesie ochotę pod wieczór. Nie ma to reguły. Co więcej, nie powinno się tracić czasu i energii na coś, co nie ma kompletnie żadnego sensu.
Zamiast zamartwiać się porą, lepiej wziąć pod uwagę czynniki, które naprawdę mają znaczenie podczas stosunku, jest to m.in. gra wstępna, nastrój, panująca relacja między partnerami, zachęcające zaczepki itp. Zastanów się, jak zachęcić i rozpalić swojego partnera, aby wasz orgazm był naprawdę dobry. Pod żadnym pozorem nie bierz pod uwagę godziny. Możesz ją wziąć pod uwagę tylko w momencie, w którym np. pracujecie na różne zmiany i Twoja połówka może być zmęczona bardzo późnym wieczorem lub wczesnym rankiem.
Życzę Ci powodzenia w nieplanowaniu czasu!
S.